To fałsz, że spożycie białego sera zapewnia duży „zastrzyk” białka. Twaróg bowiem sporządza się z ukwaszonego mleka, a podczas tego procesu odsącza się serwatkę, w której zostaje przeważająca część białka. Jeżeli chcemy zwiększyć ilość przyswajanego w pokarmach białka, wybierajmy sery żółte.
Mitem jest także opinia, jakoby ser biały był najzdrowszym spośród serów. We wspomnianej już serwatce zachowuje się także 80% wapnia i w efekcie 100 gramach twarogu znajduje się pięciokrotnie mniej tego pierwiastka niż serze pleśniowym i dziesięciokrotnie mniej niż w serze żółtym. Nie mamy też absolutnie racji sądząc, iż biały ser można jeść w bez żadnych ograniczeń. Problematyczne są tu proporcje pierwiastków. Zdecydowanie więcej białka w stosunku do wapnia znacznie, wręcz alarmująco, podwyższa kwasowość moczu, a w konsekwencji wapń zostaje wypłukiwany z organizmu. Zaś niedobór wapnia jest bardzo niebezpieczny, zwłaszcza u dzieci, gdyż powoduje osłabienie kości, ich kruchość, zwiększa ryzyko osteoporozy.