Kiedy nie podoba nam się to, co pokazuje waga, trzeba wziąć się do działania. Zamiast jednak od razu układać wymagający plan treningowy i wyrzucać z jadłospisu wszystko co smaczne, lepiej na chwilę się zatrzymać. Wziąć głęboki oddech i powiedzieć sobie: nie jest tak źle. Jestem fajną osobą, która siebie lubi. Chce jednak lepiej się poczuć we własnym ciele. I to wystarczy. Troska o siebie powinna być nadrzędnym celem odchudzania czy ćwiczeń. Mając ją na uwadze, raczej nie podejmiemy się aktywności, która zamiast zapewniać fajne spędzenie czasu, będzie wyłącznie przymusem. Podobnie rzecz ma się z dietą. Jedzenie naprawdę jest dla ludzi. Nawet jeżeli przez ulubioną potrawę nieco przekroczy się limit dziennych kalorii, to nic tak wielkiego się nie stanie. Stres spowodowany nadmiernym kontrolowaniem wagi jest o wiele bardziej szkodliwy. A kaloryczny nadmiar można wykorzystać na przykład podczas wieczornego spaceru. Będzie z korzyścią dla ciała, ale też psychiki. Pozwoli rozciągnąć mięśnie i przy okazji się dotlenić.