Proces przekonywania młodzieży i dzieci do aktywności fizycznej nie może spoczywać tylko i wyłącznie na pedagogach szkolnych. Niewątpliwie w dużej mierze to złe podejście nauczycieli wychowania fizycznego zniechęciło wiele dzieci do jakiegokolwiek wysiłku. Według rozlicznych raportów, dość często w szkołach zbytnio skupiano się na zajęciach na dzieciach już dobrze ukształtowanych sportowo, kompletnie ignorując konieczność głębszej pracy z tymi mniej uzdolnionymi sportowo. Dodatkowo te gorzej przygotowane do uprawiania sportu jednostki pomimo swojej próby zdania zaliczenia, były kare w postaci najgorszych ocen, a osoby z góry zdolne do zaliczenia zajęć bez najmniejszego wysiłku musiały być notorycznie gratyfikowane. Taki system stawiania ocen na zajęciach wychowania fizycznego, wraz z problemem faworyzowania niektórych uczniów i oczywistymi brakami w infrastrukturze większości szkół – prysznice umożliwiające umycie się po zajęciach – skutecznie przyczynił się do obniżenia statutu tych zajęć w programie szkolnym.