Mówi się, że katar leczony trwa siedem dni a nieleczony – tydzień. Czy zatem warto sięgać po jakiekolwiek specyfiki, kiedy już dopadnie nas ten męczący bądź co bądź nieżyt nosa? Różnie to bywa. Są wśród nas tacy, którzy od razu sięgają po specyfiki szeroko dostępne – rozgrzewające saszetki rozpuszczane w wodzie, które zwalczają pierwsze objawy grypy, jeszcze inni sięgają po tabletki na zatoki, inni robią sobie inhalacje a najmniej z nas po prostu ignoruje katar udając, że w ogóle ich nie dotyka. Czy jest jakaś jedna, właściwa droga dla postępowania w przypadku kataru? I tak i nie. Katar to objaw różnych schorzeń. Katar pojawia się na przykład w przypadku alergii lub uczulenia – wtedy żadne leki na grypę ani na zatoki nie pomogą. Katar też nie będzie trwał ani dzień ani tydzień – może trwać nawet kilka miesięcy. Katar może być także objawem przeziębienia – wtedy wart o zacząć go zwalczać zanim pojawią się kolejne objawy i grypa położy nas do łóżka. Z całą pewnością da się z nim żyć i najlepiej byłoby jednak pozwolić organizmowi zwalczyć go samodzielnie.